legislacja
Licznik obciążeń dla przedsiębiorców nie został zatrzymany
Zasada „one in, one out” wbrew nazwie nie oznacza, że każdy nowy obowiązek dla przedsiębiorców będzie się wiązał z koniecznością uchylenia innego. Zwłaszcza że nikt nie będzie nadzorował przestrzegania tej reguły
Odpowiedzialne za przygotowanie tzw. pierwszego pakietu deregulacyjnego Ministerstwo Rozwoju i Technologii wielokrotnie wskazywało, że do zasad tworzenia prawa dla przedsiębiorców zostanie dopisana nowa reguła „one in, one out”. W ramach konsultacji społecznych tłumaczono ją w ten sposób, że „każdy dodawany obowiązek dla firm będzie wiązał się z koniecznością likwidacji innego obciążenia”.
W uzasadnieniu do projektu ustawy zapisano, że celem zmian w prawie jest „wprowadzenie zasady równoważenia obowiązków administracyjnych do art. 67 prawa przedsiębiorców (nawiązującej do koncepcji realizowanej w wielu krajach europejskich tzw. «one in, one out»). Zasada będzie polegała na tym, by projektując nowe obowiązki administracyjne, projektodawca dążył do zmniejszenia obciążeń administracyjnych wynikających z uregulowań prawnych już obowiązujących w danej dziedzinie”. Miało to doprowadzić do zatrzymania licznika zobowiązań nałożonych na przedsiębiorców.