Deweloperzy kontra samorządy: impas w Warszawie
Administracyjne procedury stają się coraz bardziej długotrwałe i skomplikowane. Warszawa jawi się jako miasto, gdzie problem ten jest szczególnie dotkliwy, co ilustruje przypadek inwestycji Bliska Wola Tower – mówi Maciej Oborski, radca prawny, pełnomocnik J.W. Construction Holding
Ratusz już po raz piąty odmówił wydania zaświadczenia o samodzielności lokali w Bliska Wola Tower. Jaka jest geneza tego problemu?

Od strony prawnej problem leży w błędnym poglądzie warszawskiego ratusza, że w budynkach, które sklasyfikowano jako hotelowe, nie mogą funkcjonować samodzielne lokale. W uzasadnieniach odmów, szczególnie w tej ostatniej z 5 maja tego roku, ratusz wyraża nadto obawy, że deweloperzy obchodzą przepisy prawa, budując hotele, a następnie wydzielają w nich lokale, które faktycznie służą jako mieszkania. Ratusz się obawia, że nabywcy będą wykorzystywać te lokale jako mieszkalne, tj. prowadzić w nich samodzielne gospodarstwa domowe, zamiast prowadzić działalność gospodarczą w zakresie najmu krótkoterminowego. Gdyby ratusz konsekwentnie stosował tę logikę, powinien odmawiać wydawania zaświadczeń lokali w ogóle, także w odniesieniu do lokali mieszkalnych. Co do sposobu korzystania z nich de facto również istnieją przecież rozmaite obawy, np. taka, że ktoś podejmie w nich działalność gospodarczą lub będzie je wynajmował krótkoterminowo. Ten rodzaj argumentacji jest doskonałą ilustracją postawy urzędniczej cechującej się bezdusznością i ukierunkowaniem na blokowanie spraw.